Rzeka

Wtorek. 14.00. Wol­ny dzień w pra­cy i wyciecz­ka po przed­szkolu nad Wisłę. Moc­ny łyk miejskiego zgiełku zacz­erp­nię­ty spod mostu Poni­a­towskiego. Oprócz nas żuler­ka spoży­wa­ją­ca tanie piwo, grup­ka warsza­ws­kich gim­naz­jal­istów-hip­sterów i pan z psem… Błogość­­­. Kor­po dzi­ała dziś beze mnie. To co widzi­cie na zdję­ci­ach zna­j­du­je się około 200 metrów od Sta­dionu Nar­o­dowego. Dzikość w mieście…