“[…] Tymczasem ja mam dosyć tej parentingowej poprawności. Narasta we mnie frustracja. Czasem tak bardzo chcę być podręcznikowym ojcem, a momentami wychodzi zupełnie odwrotnie […] Zaplanowany na szybko 10-dniowy wyjazd do Andaluzji był odtrutką na moją frustrację bycia poprawnym. Teraz jest mi już lepiej. Chcę mieć swoje rodzicielstwo bliskości, którego symbolem będzie pomarańczowo-niebieska flaga z nabazgranymi słowami „kupa-siku”. Nawet, jeśli pani w autobusie spojrzy na nas karcącym wzrokiem”.
(Fragment tekstu “Przerwa od poprawności”, który wraz ze zdjęciami ukaże się w #2 kwartalnika FATHERS)